Cichy Dom / 2017
Przed projektowaniem
Młodzi ludzie przyszli z polecenia znajomego z projektem typowym do adaptacji. Praca nie należy do bardzo interesujących, ale mamy taką zasadę, że staramy się nie odmawiać, bo jak to mówią dobra karma wraca. Już nieraz przekonaliśmy się, że z nieciekawych wydawałoby się zleceń rodzą się świetne tematy, a te z pozoru znakomite kończą się fiaskiem. Kiedyś zgłosił się do nas klient, który chciał przy swoim domu wybudować schron przeciwatomowy. Podjęliśmy się zadania, a jak już trochę porozmawialiśmy klient przyznał się, że jako jedyni projektanci w okolicy, na to zlecenie nie zareagowaliśmy śmiechem. Schron powstał. Został wyposażony we wszystkie urządzenia dla budowli tej kategorii, dostał pozytywną opinie OT i zgodnie z moimi przewidywaniami służy jako kosztowny nieco składzik ogrodowy. Ale dlatego, że wtedy zareagowaliśmy profesjonalnie dostaliśmy w niedługim czasie dwa bardzo sympatyczne tematy.
Wracając do Domu Cichego. Projekt jak na projekt typowy nie był specjalnie zły. Taki z ambicjami. Tyle, że …no właśnie, tyle, że typowy.
rzut
od typowego do indywidualnego
Osobiście nie wierzę w projekty typowe, bo wszystkie działki a przede wszystkim wszyscy ludzie są nietypowi. A dom projektujemy dla konkretnego człowieka, z jego przyzwyczajeniami, preferencjami estetycznymi, stylem życia, rodziną, możliwościami finansowymi, zainteresowaniami, a nawet fobiami. Na dodatek w miejscu, które ma swoje cechy indywidualne.
Młodzi ludzie byli jednak tak pewni swojego wyboru, że nie próbowaliśmy na siłę zmieniać ich decyzji. Potem kiedy się poznaliśmy okazało się, że są bardzo decyzyjni i mają dobrze wyrobiony gust. Ale na początku nie znaliśmy się.
Projektowanie polegało na powiększeniu pokoju dziennego i wykonaniu planu zagospodarowania terenu. Okazuje się, że pytania, które przy tym zadawaliśmy musiały zachwiać ich niewzruszoną pewnością siebie. Projekt został wykonany, wydrukowany i zapłacony, jednak na odchodnym pan odbierający projekt zapytał:
Panie Marku, panu się ten projekt nie podoba?
Odpowiedziałem, że jak na projekt typowy jest całkiem poprawny.
Ale gdyby go pan projektował wyglądał by inaczej. Co powinniśmy zrobić, żeby przekonać się czy byłby lepszy?
Zaryzykować zlecenie koncepcji.
Dom bariera Akustyczna
Dość długa działka leży w kierunku N-S równolegle do ekranu akustycznego przy autostradzie A1
odległego wprawdzie o ok 100m, ale z przerwą na wjazd techniczny zlokalizowaną dokładnie na wprost domu. Dźwięki z autostrady dochodzą całkiem wyraźnie.
Dom to właściwie cztery ściany – bariery akustyczne, pomiędzy którymi rozlokowane zostały wszystkie funkcje. Wysunięcie ścian i dachów poza przeszklenia wychodzące na ogród ma dwa zadania: ogranicza dźwięki z autostrady i jest tak dobrane, żeby wysokie słońce w lecie nie wpadało do środka, a niskie w zimie tak. To działa.
Pierwotnie ściany miały być wykonane z betonu architektonicznego, ale kłopoty ze znalezieniem wiarygodnego wykonawcy spowodowały, że ostatecznie zastosowany został tynk malowany na biało. Dom to właściwie dwa tunele (większy i mniejszy) o kierunku N-S równoległym do autostrady. Pokój dzienny powstał przez przekrycie przestrzeni pomiędzy tunelami. Otwarty na północ i południe w stronę ogrodu i tarasów jest miejscem spotkań pomiędzy rodzicami mieszkającymi w tunelu zachodnim, a dziećmi okupującymi tunel wschodni. W samym środku domu stoi kominek wylany tak jak cała strefa wejściowa z lastricko, pięknego materiału, który warto przywrócić do łask.
Mały dziedzińczyk wejściowy ma być docelowo zamykany ciężkimi drewnianymi wrotami.
Ciekawym rozwiązaniem wydaje się ukształtowanie powierzchni ogrodu. Trawnik nie jest płaski, ale faluje jak powierzchnia morza lub jeziora. Ta wielka rzeźba z ziemi wykonywana była pod bezpośrednim nadzorem projektantów. Ponieważ promienie słoneczne cały czas są prawie równoległe do którejś z powierzchni trawnika cienie co chwilę się zmieniają, a cała powierzchnia zdaje się falować.